środa, 30 kwietnia 2014

Majówkowy wyjazd


Witam
Plecak spakowany. Ze względu, iż za bagaż trzeba dopłacać, musiałam się w niego zmieścić. Za godzinę wyjeżdżam do Łodzi. Czeka mnie 6 godzin jazdy. Pogoda nie zapowiada się obiecująco ale czekam na cud :P Podejrzewam, że nie będę miała kiedy pisać. Dzisiaj przyszła do mnie paczka na którą czekałam, ale jej zawartość będę mogła ujawnić dopiero w poniedziałek :)




Miłej majówki :)

czwartek, 24 kwietnia 2014

Mała pętla, Wielka pętla

Święta spędziłam normalnie... całą sobotę przespałam, w niedzielę jadłam i odwiedziłam całą rodzinę, w poniedziałek byłam nad Soliną.
Stereotypowo powinnam stronić od towarzystwa mamy ale tak nie jest. Ona zbierała patyki ja je wyrzucałam.
Zdjęcia robiłam telefonem więc ich jakość pozostawia sobie wiele do życzenia.







Biorę się za siebie ... ostro , może

wtorek, 22 kwietnia 2014

Pan na włościach

Witam
Dzisiaj było gorąco. Słońce prażyło, a moja Mama chodziła w golfie i swetrze O.o

Koło południa odwieźliśmy siostrę na autobus. Zawsze te pożegnania są dość ckliwe i za każdym razem ryczę ale tym razem jakoś obyło się bez tego. Ogólnie był stres, czy Kasia w ogóle pojedzie, bo autobus był pełny. Potem kierowca się spieszył bo były straszne korki. Tak nawiasem mówiąc, miasto było tak zawalone, jakby wszyscy nagle po świętach wyszli, z nieposkromioną potrzebą ruchu :P Wracając do tematu, obyło się bez płaczu. Jak nigdy.

Zaraz jak wróciłam do domu, pojechałam do Iwony. Po drodze jakiś robal rozbił mi się na szybie kasku. I zostały tylko jego flaki... Całą drogę miałam je przed oczyma. Jak już dojechałam i skończyłam podziwiać piękne widoki, dostałam prezent urodzinowy zapakowany w świąteczny papier (nie, nie wielkanocny, zgaduj dalej). W środku znalazłam kartkę z życzeniami, silikonowe foremki do muffinek w kształcie serca (szykujcie się na zawalanie Was przepisami na muffinki, hahahaha*), oraz blachę do... muffinek! Tylko zgubiłam papilotki :(

Wszystkiego najlepszego 
z okazji 17 urodzin. 
Dużo uśmiechu 
i czasu na pieczenie 
babeczek mało 
kalorycznych <3

                                                 Bff Iwona

Także jeszcze raz na forum publicznym: Dziękuję <3

Nawiązując do tytułu posta, chodzi o zwykła herbatę, a nie z granatem.


* złowrogi śmiech

PS: Simple Plan - I Can Wait Forever
______________________________________



Herbatki? Zdjęcia z wczorajszego spotkania z kochaną Ciocią.

poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Dyngus

Witam :)
Zostaliście już oblani lub wy oblaliście kogoś? Ja rano napadłam na rodziców i siostrę. Mama się strasznie oburzyła, ale Tata z Kasią przyjęli to ze śmiechem :P

Właśnie wróciłam od Cioci i nie mam siły na nic. Jeszcze teraz reszta familii rosół je. Gdzie oni to mieszczą?!


Mokrego Dyngusa! :)

niedziela, 20 kwietnia 2014

Najmodniejszy dodatek - koszyczek

Witam
Wczoraj mieliśmy do południa naprawdę ładny, słoneczny dzień. Poszliśmy z całą rodzinką Addamsów święcić kiełbasę i jajka. Chciałabym dodać zdjęcia z tego "kościelnego lansu", jak to nazwała Iwona, współautorka tego cudownego bloga.



Taki lans w krzaczkach :P

Zjedliśmy już wielkanocny barszczyk i czekamy na gości. I mam pytanie, wie ktoś czym różni się żurek od barszczu białego?

PS. Margaret - Wasted

Wesołych Świąt!

Witam
Na początek chciałabym życzyć wszystkim wesołych, spokojnych Świąt Wielkanocnych. Dobrego jajca i kiełbasy w barszczu.
Przed chwilą wróciłam ze święconki i Mama teraz piecze kiełbasę i mnie skręca :P Pachnie w całym domu. Chciałabym się pochwalić moimi i siostry arcydziełami.



Mój kurczak rządzi ;D


To te jaja doświadczalne. Wyszły całkiem nieźle :)
Przyłożyłam do jajek pietruszkę, włożyłam jajko w skarpetę uniwersalną (wiem jak to brzmi) i włożyłam do łupin z cebuli.

PS. Polecam Michael Jackson - Billie Jean

piątek, 18 kwietnia 2014

Rozpustę czas zacząć

Witam
Dzisiaj przyjechała moja siostra i zaczęłyśmy piec ciasta na święta. Trzy placki i mój tort urodzinowy. Jutro już zaczynamy świętować. Do poniedziałku będzie +5 kg :P
Teraz farbujemy jajka i oglądamy K-19. Oceniam, że Harrison Ford to idiota. Ok, wiem, że to kreacja aktorska ale gra taką szuję...
Co do jajek, to próbuję nową metodę więc jeśli wyjdzie to ją opiszę, jeśli nie, puszczę w zapomnienie.


Nieskończona karpatka. Wiem, znowu jedzenie, ale nie moja wina, że tak teraz wypada.

PS. Wiedziałam, że Vadim umrze :(
PPS. Polecam Kali x Paluch - Whiskey haze

Dobranoc

środa, 16 kwietnia 2014

Muffinki

Hej, obiecany przepis na wcześniej wspomniane muffinki na słono. Na wstępie napiszę, że możecie dodać wszystko co zechcecie do ciasta. Więc trochę kreatywności i wyjdą wyśmienite. Ja dodałam: trochę fety, startą marchewkę, szynkę drobiową pokrojoną w kostkę, starty ser żółty, świeżą paprykę i mieszankę ziół czyli wszystko co miałam w lodówce.
Składniki na ciasto:
  • 250 g mąki pszennej
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2 jajka 
  • 75 ml oleju
  • 220 ml mleka
  • pół łyżeczki soli
  • ser żółty
Do naczynia wsypać wszystkie składniki sypkie czyli: mąkę, proszek do pieczenia, sól, inne przyprawy według uznania. Do drugiego naczynia wbić jajka i je roztrzepać, dodać olej, mleko i wybrane dodatki. Podstawowo powinniśmy dodać marchewkę i ser żółty. Połączyć zawartości obydwu naczyń mieszając łyżką. Foremki na muffinki zapełnić do około 3/4 wysokości. Z wierzchu posypać startym serem. Piec w temperaturze 190 stopni przez około 25 minut.

Zdjęć niestety nie mam.

Dzisiaj był ostatni dzień szkoły. Teraz czeka mnie sprzątanie i gotowanie tylko po to by w czasie świąt siedzieć i jeść... nie widzę w tym sensu. Przed chwilą wróciłam z Sandomierza gdzie wypiłam pyszną karmelową latte i do tego zjadłam tarte z szpinakiem i przepiórczymi jajkami które akcentują zbliżające się święta. Czyli pokaz mody w każdym kościele i długie kolejki do symbolicznego pocałowania ran Chrystusa. Po szkole spędziłam czas z drugą autorką bloga tą od pieczenia babek i urzekających zdjęć.





poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Poniedziałek

Od jakiegoś czasu siedzę nad maturalnymi zadaniami z rozszerzonej matematyki. Pochwalę się, że dobrze mi idzie. Nie mam pomysłu o czym pisać. Ostatnio czytam " Pamiętnik wojownika światła". Pozycja warta przeczytania. Książka daje do myślenia na temat życia, postępowania i radzi jak samodoskonalić się. Gdybym chciała podkreślać ważne myśli zawarte w tej książce zamazałabym ją całą.
Co więcej zrobiłam w niedziele na wieczór muffinki na słono z papryką, ziołami,szynką,marchewką, fetą i żółtym serem. Bardzo szybko zniknęły.
Przez jakiś czas byłam kucykiem pony. Ksiądz od zabawek lego na pewno dostrzegłby w tym diabła.



Moja siostra przez ostatnie dni ma manie koktajli. Robiliśmy razem koktajl z ananasa, mango, banana, pomarańczy i kiwi. Wyszedł wyśmienity.

niedziela, 13 kwietnia 2014

Babka piaskowa

Witam
Dzisiaj był naprawdę ładny dzień jednak jedna rzecz psuła mi nastrój od rana. Tata jęczał o babkę bo Wielkanoc a on chce coś słodkiego. To była moja pierwsza, ale powiem, że mi się udała :) Polecam, bo jest mega prosta.


Składniki:

1 2/3 szklanki mąki pszennej
1/3 szklanki mąki ziemniaczanej
4 jajka
1 szklanka cukru
kostka masła
1 łyżeczka proszku do pieczenia
cukier waniliowy
2 łyżki kakao

Wykonanie:

Białka ubić. Dodawać powoli cukier i cukier waniliowy. Dodać żółtka. Delikatnie mieszać. Powoli dodawać mąki (zostawić dwie łyżki mąki pszennej). Bardzo powoli mieszać (bo opadnie nam piana). Powoli wlewać roztopione masło ciągle mieszając. Odlać 1/3 masy do osobnej miski. Wsypać do niej kakao. Do reszty dodać 2 łyżki mąki (które wcześniej odłożyliśmy). Do formy najpierw wlać białą część, potem czarną. Piec 45 minut w 180 stopniach.

Smacznego :)



PS: Polecam: Renata Przemyk - Babę zesłał Bóg

środa, 9 kwietnia 2014

Ciasteczko

Witam
Dzisiaj był ciężki, zimny dzień. Padało. Ani razu nie wyszło słońce. Choć na chwilę. Na szczęście Tata wrócił z Kielc i przywiózł pyszne ciastka z cukierni Cztery Pory Roku. Gdyby ktoś był tam kiedyś to polecam. Na Sienkiewce :)



Cały czas chodzi za mną piosenka 3 Doors Down - What's Left. Kiedy jechałam autobusem ze szkoły włączyłam sobie powtarzanie utworu. Jest piękna. Udostępniłam ją na moim facebook'u ale nikt nie polubił :(


wtorek, 8 kwietnia 2014

Kierunek: Sandomierz

Witam
Dzisiaj z Iwoną i Tysianką zrobiłyśmy sobie małe wagary. Zamiast pilnie się uczyć, wybrałyśmy się do Sandomierza na wyprzedaż w Budowlance. Jeśli jej ktoś jeszcze nie zna to zapraszam TUTAJ :) Doznałam szoku, gdyż wyglądało to jak otwarcie nowej Biedronki. Tłum stał przed drzwiami, a gdy te się otworzyły, każdy zaczął się pchać i biec w kierunku auli gdzie odbywała się wyprzedaż. Niektórzy rozpychali się łokciami, ciągnęli za włosy czy zaniżali swój poziom inteligencji do marnych wyzwisk. Ledwo się obejrzałam a już NIC  nie było. Każdy pakował w torbę ile się da. Naszymi perełkami są: spódnica z trenem, w czaszki, słomiane kapelusze i kilka... naście strojów kąpielowych :)


Potem poszłyśmy na starówkę gdzie kupiłyśmy musy bananowo-czekoladowe. Robiłyśmy zdjęcia gdy..
























.
...pewien pan poprosił o wspólne zdjęcie. Chyba Iwona wpadła mu w oko :)

Przeszłyśmy przez rynek, park, jeszcze raz przez rynek i wróciłyśmy do domu.







Jestem szefem wszystkich szefów gołębi

PS: Polecam trochę zapomniane: Paktofonika - Jestem Bogiem

poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Coś tu śmierdzi

Witam
Dzisiaj wreszcie uruchomili fontannę po zimie :) Jest świetna a Iwona uwielbia wsadzać do niej nogi przy każdej okazji :p Szczególnie gdy dzień jest tak piękny jak dzisiaj. Kiedy czekałam przy niej na Tatę, zauważyłam, że drzewa już całkiem nieźle się zazieleniły. Ogólnie, żałowałam tylko, że nie mam okularów :(


Dzisiaj wreszcie odkryłam po co mam ekran dotykowy w aparacie. Ostrość uchwyciłam dokładnie tam gdzie chciałam co wcześniej było dla mnie trudne :p Nieskromnie przyznam, że zdjęcie wyszło mi prawie jak z lustrzanki :D


Serio. Na tych zdjęciach wygląda jakby poczuł naprawdę coś brzydkiego.

Gała/Gustaw/Gluta (niepotrzebne skreślić) jest bardzo towarzyskim kotem ale tylko z odległości minimum pół metra. Tzn. Zawsze kręci się koło nóg, uwielbia, jak robi mu się zdjęcia, naprawdę jest bardzo fotogeniczny, ale nie da się go złapać. Ewentualnie gdy je :)

PS: Polecam kawałek Małpa - Paznokcie
.

niedziela, 6 kwietnia 2014

Jeszcze trochę

Witam
Do lata pozostało jeszcze trochę czasu. Ja czekam z utęsknieniem. Aktualnie jestem chora przez tą pogodę :/ Dzisiaj ominęło mnie wiele ciekawych rzeczy przez to. Miałyśmy porobić trochę zdjęć, ale chyba mój czerwony nos Rudolfa nie wyglądałby korzystnie :P Poza tym dzisiaj były zajęcia taneczne. Żałuję. Nie chcę wyjść na skąpca ale 10 złoty które przepadły, mogłabym wykorzystać z chęcią na np: mega wtorkową wyprzedaż.

Niedawno znalazłam naprawdę ciekawy blog ankyls.blogspot.com. Formuła jest praktycznie identyczna z tą którą my chcemy osiągnąć. Czyli ogólny misz masz na każdy temat. Liczę, że z czasem osiągniemy to ;)









Zdjęcia z ubiegłego roku w związku z oczekiwaniem lata. Może niedługo jakieś aktualne zdjęcia. Zobaczymy ;)
PS: Polecam piosenkę: Marit Larsen - If A Song Could Get Me You

wtorek, 1 kwietnia 2014

Baran? Nie, to cytryna

Witam
Dzisiaj był bardzo przyjemny dzień. Nasi nauczyciele mają take doskonałe poczucie humoru. Kochana pani polonistka na dzień dobry kazała wyciągnąć karteczki. Wszyscy zamarli. Każdy nerwowo sprawdzał co ostatnio pisaliśmy w zeszytach. Zaczęła dyktować pierwsze zadanie. Brzmiało ono: PRIMA APRILIS! Brak słów. Kto by się tego po niej spodziewał. Cała klasa roześmiała się z doskonałego żartu oczywiście. I z ulgi.

Na wychowawczej pani W. zabawiła się w psychologa. Jakżeby inaczej, mieliśmy usiąść w kółeczku. (Zaprzeczam, to nie jest podstawówka) Jedna osoba miała wyjść a my wyznaczaliśmy kogoś i nadawaliśmy mu nazwę zwierzęcia, owocu lub samochodu. Potem ten kto wyszedł wracał i zadawał pytania. Miał zgadnąć dany przedmiot i osobę nim określoną. Koleżanka była baranem, kolega czołgiem a ja cytryną. Przednia zabawa. Polecam.