Przechodząc do naszego małego finału. Byłam akurat sama w domu i trochę mnie emocje ponosiły. Niedużo brakowało, żebym skakała po ścianach. Powstrzymywało mnie tylko to, że straciłabym telewizor z oczu. Myślę, że cała wieś słyszała jak kibicuję. Ostatnie minuty podstawowego czasu gry to był horror. Jak zwykle zresztą bywa to w przypadku naszej drużyny. I ja mówiłam, podajcie piłkę Szybie, on rzuci. I co? I rzucił! I dogrywka. I Syprzak. Gol. Wygrana. Medal. No uwielbiam ich...
Finał oglądałam ale już nie wzbudził we mnie takich emocji jak mecz wcześniejszy. Oczywiście, mimo, że nie darzyłam Francuzów zbytnią sympatią, to oni byli oni dla mnie bezsprzecznym faworytem. Z wiadomych powodów. A po dekoracji to do biało-czerwonych podeszli najpierw pogratulować. Nie, żeby coś. Ale do nas podeszli NAJPIERW. A Katarczycy stali i patrzyli.
Ceremonia wręczenia medali była śmieszna. Ci Arabowie z migającymi bębenkami. Taka trochę wiejska dyskoteka z tego wyszła.
Pan komentator powiedział po meczu, żeby iść do sklepu kupić Przegląd Sportowy z plakatem z naszymi medalistami. No to dzisiaj poleciałam specjalnie i kupiłam. I teraz plakat wisi na środku ściany :)
Wymazali Rojewskiemu twarz :/
Nie jesteśmy fankami sportu, ale ostatnio jest głośno o tym zwycięstwie.Dobrze, że opisałaś całość dosyć luźno, bo inaczej nie zrozumiałybyśmy z podanych wyżej względów :)
OdpowiedzUsuńhttp://gangetpolska.blogspot.com/
my bardzo kibicowałyśmy naszym również bardzo cieszymy się z wygranej :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :*
http://kajfikandchowan.blogspot.com/
Niezbyt interesuję się sportem, ale radość z osiągnięć naszych Polaków chyba każdy z nas odczuwa niezależnie od tego czy lubi śledzić sportowe wydarzenia, czy też nie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥,
yudemere
obowiązkowo oglądałam mecz i kibicowałam Polakom! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, correct-incorrect.blogspot.com
JA nie oglądałam, bo byłam akurat poza domem, ale trzymałam za nich kciuki. Tak patriotycznie. :) Mecz z Katarem był jawnym oszustwem i myślę, że widzieli to wszyscy, dlatego Francuzi najpierw podeszli do nas - ceremonię akurat oglądałam. :D
OdpowiedzUsuńNo a ta dyskoteka wiejska - masakra, te dzieciaki i hymn mistrzostw - totalnie nie moje klimaty xD
Ej, a plakat to taki.... nieciekawy. Mogli się postarać i dać porządne zdjęcie! :)
No w sumie racja, plakat kiepski. Byłam trochę zawiedziona ale doszłam do wniosku, że lepszy taki niż żaden :p
UsuńByłam przez chwile przy telewizorze, ale ja nie interesuje się sportem, mimo wszystko podoba mi się ten post, bo pokazuje czym ty się zachwycasz :)
OdpowiedzUsuńhttp://avenuefranche.blogspot.com/
Szczerze mówiąc to nie oglądałam :)
OdpowiedzUsuńMój blog - KLIK
Ja szczerze nie jestem fanem oglądania meczów, ale w momencie, gdy Polacy walczyli o brąz to byłam w samochodzie i wracałam do domu ze wsi i razem z kuzynem słuchaliśmy relacji na żywo z meczu i były uczucia, te strachu, że nam się nie uda, ale się udało! Plakat, który był w gazecie nie podoba mi się zbytnio jest taki nieciekawy... Mogli się bardziej z nim postarać :)
OdpowiedzUsuńhttp://dusiowata-dusia.blogspot.com