A tak w temacie to w ostatni dzień pobytu w Budapeszcie wybraliśmy się na wierzę widokową katedry św. Stefana. Na początku miałyśmy wjechać windą ale ze względu na długą kolejkę weszłyśmy schodami. Tam na górze nie wiedziałam, czy czasem po drodze nie zgubiłam płuc. Ale widoki były piękne.
Na dzisiaj tyle ale zdjęć z Budapesztu mam jeszcze koło 800 więc coś dodam na pewno. Teraz zmykam dokończyć francuski film "Za jakie grzechy dobry boże". Parę dni temu zaczęłam oglądać i zapowiada się nieźle :)