Dzisiaj z nic się nie działo. Kompletnie. Oprócz tego, że z Iwą tańczyłyśmy na środku korytarza do muzyki z radiowęzła. Poza tym nic.
Ostatnio narodziła się na biologii mała tradycja. Może głupia ale, że jestem fanką wszelkich zdjęć, mi ona pasuje. W sumie, to przed biologią. Jakoś tak weszło nam z Pauliną w nawyk, że wyciągam telefon (albo kradniemy koleżance, która ma lepszy aparat) i po prostu strzelamy sobie serię zdjęć. Może to jest głupie ale jak się je potem przegląda, to wywołują mega uśmiech na twarzy :)
Śliczne zdjęcia <3 Ja czasami też z koleżankami robimy sobie jakieś zdjęcia, ale nie jest to jakiś konkretny dzień.. Fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńhttp://diadree.blogspot.com
Biologię mam codziennie więc to nie jest jakiś konkretny dzień :p I nie, że specjalnie. Po prostu jakoś tak to wychodzi :)
Usuń