Wczoraj nie było posta. Zwyczajnie wyleciało mi z głowy. Przypomniałam sobie o nim dopiero, jak już szłam spać. Nie chciało mi się już odpalać mojego rzęcha. tak więc posta nie było. Nikt oprócz Iwony nie zauważył nowej fryzury. Zresztą, może to i lepiej. Jestem siwa i same fryzura przypomina wczesne emo, tzn. ja już chcę, ale rodzice jeszcze nie pozwalają -.- Kupię jutro szamponetkę i spróbuję je trochę przyciemnić. Bo z emo na razie nic nie mogę zrobić. Więcej nie pozwolę się tak skrzywdzić :p
Z okazji tego całego szału na zdrowe odżywianie, postanowiłam, że zamiast batoników, będę brała do szkoły jogurty. Ale, że owocowych nie lubię to próbowałam poszukać jakiejś alternatywy. Moim faworytem nadal pozostaje owsianka z Bakomy bo ostatni zakup, ryż o smaku pistacjowym, to była porażka. Kupiłam go tylko dlatego, że dawno, dawno temu mama przywiozła mi z Wiednia czekoladę pistacjową i była pyszna. Zjadłam na raz. Ryż już tak dobry nie był. Rzekłabym wręcz, że ohyda.
też ostatnio stwierdziłam, że będę zdrowiej się odżywiać, więc muszę koniecznie tego spróbować :)
OdpowiedzUsuńdonutworrybehappy.blogspot.com - zapraszam do mnie, nowy post z OOTD walentynkowym :*
Musze go sobie kupić :)
OdpowiedzUsuńmmm, chyba muszę go kupić! :)
OdpowiedzUsuńhttp://wercziandweeerczi.blogspot.com/
Jakoś mi to nie pasuje do siebie - ryż i pistacja :)
OdpowiedzUsuńOstatnio jadłam owsiankę z bakomy, uważam,że bardzo dobra <3
OdpowiedzUsuńAle tego nie widziałam .. :)
Pozdrawiam,
(Mój blog)- klik!