czwartek, 23 kwietnia 2015

Na jutro postawa dekadencka

Powinnam teraz czytać co to jest postawa dekadencka. Nawet mam już otwarte strony z tymże zagadnieniem. Ale mi się nie chce. Założyłam konto na interpals.net i czekam na wiadomości od nieznajomych. Jak na razie średnia wieku osób które piszą to 30+.


Dzisiaj byłam u fryzjera. Miałam mieć na głowie, ciepły, podrudziany kasztan a wyszła dość ciemna czekolada. Jakoś nie mogę się przyzwyczaić. Za każdym razem jak się widzę w lustrze, jestem zaskoczona :p Jak mnie fryzjerka wyczesała ma szczotce przypominałam Gru z drugiej części Minionków jak miał perukę.



W poniedziałek wybieram się na wycieczkę klasową do Budapesztu. Na cztery dni. Napisałabym, żebyście mnie śledzili na Instagramie, ale to chyba nie ma sensu.

Tak na marginesie, właśnie jakiś gość z Indii wyznał mi miłość...

wtorek, 14 kwietnia 2015

Co się działo

A jednak mam już trochę dość Like a Storm. Ale tylko troszeczkę. Na szczęście ostatnio zaczęłam odkrywać inne zespoły z tego typu muzyką. Większość z nich znalazłam na płycie od Iwony którą mi dała na Mikołajki 13'. Po prostu musiałam dojrzeć do takiej muzyki. Tak myślę. Właśnie nagrywam Iwie własną składankę. Mam nadzieję, że się spodoba bo wersja numer jeden była kiepska. Sama to stwierdzam. I mam problem. Właśnie słucham fajnego kawałka a już nie mam miejsca na płycie.


Tak gdzieś dwa tygodnie temu obchodziliśmy jakże zacną pierwszą rocznicę bloga. Jej. W sumie to nikt o tym nie pamiętał. W sumie szybko zleciało. W sumie mam nadzieję, że to jeszcze trochę pociągnę.


W niedzielę upiekłam ciasteczka owsiane. Były paskudne i smakowały jak paździerz. Kto wymyślił robienie dietetycznych ciastek?! Przecież to się kłóci z ideą ciastka. Z lukrem. Było to moje kolejne podejście do tego typu "zdrowych" przekąsek i chyba ostatnie.


Dzisiaj zapisałam się na kurs na prawo jazdy. Także pirat wyjeżdża na ulice. Strzeżcie się :p

sobota, 4 kwietnia 2015

Nie lubię piosenki którą uwielbiam

Miałyście kiedyś tak, że znalazłyście piosenkę, miłość od pierwszego usłyszenia, i była maglowana tak raz za razem, raz za razem i w końcu nie mogłyście jej znieść? No właśnie ja tak mam. Jeszcze jestem na etapie maglowania i zmuszam się słuchać czasem innej muzyki. W moim przypadku jest o tyle gorzej, że ja uwielbiam całą płytę. I to, że ja ich widziałam i słyszałam na żywo, mam z nimi zdjęcia, rozmawiałam z nimi (mniej więcej), ich autografy stoją oprawione w antyramę obok biurka. I tak bardzo nie chcę mieć ich dość :(

Tak poza moimi problemami to chciałam życzyć wszystkim wesołych świąt, smacznego jajka, pysznego barszczu, miłych spotkań i mokrego dyngusa :)

Nad pisanką w kwiatki siedziałam półtorej godziny :/
To nie Like a Storm, to jedna z tych piosenek które słucham z przymusu :p